Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Łęcznej znalazł się w gronie dziesięciu szpitali powiatowych w województwie lubelskim,
Czytaj całośćJuż pięć lat, a właściwie 24 sierpnia minie lat sześć, odkąd w Łęcznej funkcjonuje Wschodnie Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Szpitalu Powiatowym. Początki były trudne, kontrakt z NFZ był niewystarczający, tak, że podczas wizyty minister Ewy Kopacz w lutym 2010 roku trzeba było omawiać przyszłość i kierunki rozwoju oparzeniówki w łęczyńskim szpitalu. Spotkanie z ministrem zdrowia dało nowy impuls dla rozwoju placówki. Teraz 20 lutego 2015 roku w Kazimierzu Dolnym zorganizowano konferencję, podczas której zespół lekarski zaprezentował czym zajmuje się aktualnie sztandarowy oddział szpitala.
– Gdy zrodził się pomysł, by w Łęcznej powstał oddział oparzeń wybraliśmy się z dyr. Piotrem Rybakiem do Siemianowic i Gryfic. Dopiero potem, gdy poznaliśmy prof. Strużynę, zdecydowaliśmy, że w Łęcznej uruchomimy Wschodnie Centrum – wspomina Krzysztof Bojarski, zastępca dyr. ds. medycznych w SPZOZ w Łęcznej. – Dziś jest to sztandarowy oddział w naszym szpitalu. W pięć lat zespół pomógł ponad 2700 pacjentom, z czego niemal 28 proc. chorych pochodziło spoza Lubelszczyzny – wylicza.
- Ryszard Nowosadzki
Łukasz Siegieda, podpisujący się też jako Bartol, napisał, że w lutym w Łęcznej, rzekomo z powodu obowiązującego postu, nie można wziąć ślubu cywilnego. Jako że chyba słusznie uważa, iż „jego blog” ma małą oglądalność, swoje wywody dodał do społecznościowego serwisu wykop.pl, skąd trafił na wiele różnych stron. Łęczna została nazwana ciemnogrodem zarządzanym przez klechów. W innym portalu zaczęto szydzić z wartości chrześcijańskich, bliskich przecież wielu mieszkańcom grodu dzika.
Świadomie czy nie, Ł. Siegieda rozpętał małą antyreligijną histerię, podczas gdy problem istnieje, tyle że nie w poście czy adwencie. Dotyczy też nie tylko Łęcznej ale wielu innych samorządów. Urzędy Stanu Cywilnego realizują zadania zlecone z zakresu administracji rządowej, na które to rząd skąpi pieniędzy, tak jak skąpi ich na oświatę. To fakty.
- nor
Akwizytorzy ruszyli w teren. Do drzwi mieszkańców Łęcznej pukają ładne dziewczyny i przystojni chłopcy. Łączy ich chęć namówienia nas na zmianę dostawcy prądu. Chcą nas „nauczyć jak używać taryf elektrycznych”.
Akwizytorzy to już niemal codzienność w dzisiejszych czasach, warto jednak dobrze się zastanowić zanim skorzystamy z ich porad lub zawrzemy zaproponowaną przez nich umowę.
Rynek usług na dostarczenie energii elektrycznej jest uwolniony i mamy prawo do zmiany firmy, która taką usługę nam świadczy. Często jednak oferty przedstawiane przez akwizytorów są tylko na pierwszy rzut oka korzystniejsze. Opłaty dodatkowe potrafią czasem zaprzepaścić zysk z teoretycznie niższej stawki za kilowatogodzinę.
- Grzegorz Kuczyński
Już po raz V Związek Zawodowy Górników w Polsce LW „Bogdanka” S.A. był organizatorem Balu Charytatywnego. W czasie jego trwania kilka osób uhonorowanych zostało Złotym Sercem za pomoc przy organizacji balu i przekazanie przedmiotów na licytację. Są wśród nich Agnieszka Borek, Artur Kapelko, Paweł Kowalczyk, Janusz Choroś.
Odbyła się także zbiórka pieniędzy oraz licytacja m.in. koszulek sportowców, obrazów, figurek z węgla i soli, lampki benzynowych itp.
- GK
„Górnictwo podziemne – gdzie jesteśmy, dokąd zmierzamy” – pod takim niezmiernie aktualnym tytułem odbyła się sesja plenarna, od której w poniedziałek 23 lutego rozpoczęła się w Krakowie XXIV Szkoła Eksploatacji Podziemnej. Tradycyjnie już przyznano wyróżnienia dla najlepszych kopalń w Polsce. Miło poinformować, że tytuł Kopalni roku 2014 otrzymał Lubelski Węgiel „Bogdanka”.
- Ryszard Nowosadzki
Duża część naszego społeczeństwa ciągle nie rozumie, że w warunkach gospodarki rynkowej ingerencja państwa w gospodarkę to zawsze spore ryzyko. Pomoc z budżetu oznacza, iż płacimy my wszyscy. Na przywileje różnych grup zawodowych też składają się wszyscy pozostali. Taka zależność jest jednak mało zauważalna dla przeciętnego Kowalskiego. Wprawdzie powoli, ale i to się zmienia.
- Ryszard Nowosadzki
Spółka Lubelski Węgiel Bogdanka S.A. zanotowała w IV kwartale 2014 roku produkcję węgla handlowego na rekordowo wysokim w historii Spółki poziomie. W ciągu trzech miesięcy ub.r. wydobyto 2,56 mln ton węgla, czyli o 21,3 proc. więcej niż w tym samym okresie roku 2013 (2,11 mln ton) oraz o 7,6 proc. więcej niż w III kwartale 2014 roku (2,38 mln ton). Narastająco w całym 2014 roku Spółka wydobyła 9,19 mln ton węgla handlowego, co oznacza wzrost o 10 proc. w porównaniu do wydobycia w 2013 roku, kiedy to produkcja węgla handlowego sięgnęła 8,35 mln ton.
- Ryszard Nowosadzki
Poruszenie i zaniepokojenie wśród łęczyńskich pracowników Netii wywołały ostatnie informacje ogłoszone przez zarząd firmy. W ubiegłym tygodniu spółka poinformowała o wprowadzeniu kolejnego programu oszczędności, z którym wiążą się zwolnienia grupowe. Firma chce w okresie od stycznia do marca 2015 roku zwolnić ok. 350-400 osób. Przy obecnym zatrudnieniu ok. 1700 osób oznacza to zwolnienie niemal co czwartej osoby. „Szczegółowe warunki zwolnień wymagają negocjacji ze stroną pracowniczą” - powiedział Adam Sawicki, prezes firmy. Rozpoczęto już rozmowy z organizacjami związkowymi.
Program zwolnień, który ma przynieść ok. 50 mln zł oszczędności rocznie, według zapewnień Sawickiego, realizowany ma być głównie w największych oddziałach firmy w Warszawie i Wrocławiu.
- e-pojezierze.pl
Skoro kandydatów do fotela burmistrza mamy dwóch, to przydałaby się debata. O organizację wyborczego spotkania pokusił się portal NiezależnyLublin.pl. Debata odbędzie się 20 listopada (czwartek) o godzinie 15:30. Będzie transmitowana na żywo – poinformował LLE24.pl „Łęczna bardzo subiektywnie! ...”.
No cóż, „niezależny Lublin” już pokazał swój obiektywizm w wyemitowanym przed pierwszą turą wyborów wywiadzie z kandydatem na burmistrza Łęcznej M. Fijałkowskim. Wywiad ukazał się w cyklu „Wywiady niepokorne”, przeprowadził go Konrad Rękas, też kandydat na burmistrza, tyle że w Chełmie. I jak na „niepokorne” interview przystało obaj panowie zgodnie ponarzekali sobie na dotychczasowe władze. Kandydat Rękas nie pytał, on tylko zaczynał temat do krytyki, a kandydat Fijałkowski ochoczo kwestię rozwijał. I tak przez ponad 20 minut. Kto nie wierzy może sprawdzić na stronie portalu.
- Redaktor Naczelny
Paranoja różne ma imiona. Ostatnio przybrała miano Bartol. Osobnik skrywający się pod takim pseudonimem zarzuca „Pojezierzu”, że za mało krytycznie pisze o obecnym burmistrzu. Nie zarzuca, iż gazeta pisze nieprawdę ale to, że nie jest wyznawcą wizji Mariusza Fijałkowskiego – oficjalnego kandydata na nowego burmistrza. Na szczęście PRL przeminął i każdy ma prawo do własnych poglądów. Nawet jeśli wyborcy postanowią oddać głos właśnie na Fijałkowskiego, to gazeta dalej będzie miała prawo do własnych ocen. To podstawowe prawo prasy. Jeśli pan Fijałkowski i jego poplecznicy wyznają starą komunistyczną zasadę: Kto nie z nami ten jest przeciw nam, to ich problem. Komuna przeminęła.
Paradoks polega na tym, że gazeta opublikowała krytyczny tekst o wycinku działań obecnego burmistrza, ale jego rywal uznał, że jest za mało krytyczny. M. Fijałkowski prawie cały swój tekst oparł na danych z Pojezierza, ba, cytował spore fragmenty z gazety, by jednocześnie zaatakować gazetę. Zaatakować perfidnie, bo łącząc podobno „zbyt małą krytykę” z faktem wykupienia przez grupę radnych powierzchni reklamowej w gazecie – pierwszy raz kilka miesięcy temu.
- Ryszard Nowosadzki











