Policjanci ustalają okoliczności wypadku do którego doszło dzisiaj rano, 4 września. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierujący pojazdem marki Ford potrącił 27-latka idącego nieprawidłową stroną drogi, a następnie odjechał z miejsca nie udzielając rannemu pomocy.

Przygodny mężczyzna zauważył jadącego „wężykiem” kierowcę forda, który nagle zjechał w pole. Podbiegł do auta i zabrał kierowcy kluczyki. Jak się okazało kierowca forda miał blisko 4 promille alkoholu w organizmie.

O pijanym kierowcy audi poruszającym się wężykiem powiadomił policję inny uczestnik ruchu. Widząc poczynania kierowcy na drodze pojechał za nim do Łęcznej. O wszystkim informował policję.

Prawie 3 promile alkoholu w organizmie miał 49-letni kierowca opla, któremu jazdę w tym stanie uniemożliwił inny uczestnik ruchu drogowego, Świadek zdarzenia zablokował drogę pijanemu kierowcy i powiadomił policję. Zanim przybyli na miejsce stróże prawa, 49-latek uciekł do lasu.

Blisko 3 promile alkoholu w organizmie miał mężczyzna, który przyjechał samochodem na stacje paliw. Świadkowie tego zdarzenia widząc w jakim stanie znajduje się mężczyzna, zabrali mu kluczyki i udaremnili dalszą jazdę.

1,3 promila alkoholu w organizmie miał kierujący samochodem ciężarowym marki Renault, który 13 lutego w nocy przyjechał na teren jednej z firm. Nietrzeźwym kierowcą okazał się 44-letni mieszkaniec powiatu świdnickiego.

Miał dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych oraz ponad 2,6 promila alkoholu we krwi, co nie przeszkodziło 29-latkowi z powiatu łęczyńskiego wsiąść za kierownicę renault megane. Jechał pogodzić się z partnerką.

W godzinach popołudniowych w miejscowości Wólka Krasienińska policjant spędzający wolny czas na rowerze zwrócił uwagę na jadący przed nim samochód osobowy marki audi 80, którego kierujący nie potrafił utrzymać prostego toru jazdy.

Blisko 3 promile alkoholu w organizmie miał 32-latek zatrzymany przez policjantów w Łęcznej. W tym stanie mężczyzna prowadząc BMW spowodował dwie kolizje. Najpierw uderzył w kierującą fordem po czym odjechał z miejsca zdarzenia, a później podczas wyprzedzania wjechał w kierującą peugeotem.

30 listopada około godz. 15:30 na ul. Jana Pawła II w Łęcznej łęczyńscy policjami zauważyli, że kierujący pojazdem marki Fiat podczas jazdy korzysta z telefonu komórkowego.

Pijany kierowca stworzył ogromne zagrożenie wsiadając po pijanemu do samochodu. Na szczęście nikomu nie wyrządził krzywdy. Dzisiaj, w sobotę przed godziną 8. na ulicy Partyzanckiej w Milejowie doszło do poważnego zderzenia drogowego.

Łęczyńscy policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego, do którego doszło dzisiaj nad ranem (24 lutego) w miejscowości Świerszczów gm. Cyców. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 21 - latek kierujący bmw, stracił panowanie, a następnie uderzył w drzewo. Śmierć na miejscu poniósł pasażer pojazdu.

Prowadził po spożyciu alkoholu i doprowadził do kolizji w miejscowości Łucka. Przez blisko 2 godziny ruch na drodze krajowej nr 19 był poważnie utrudniony.

Do zdarzenia doszło 5 kwietnia kilka minut po godzinie 20 w miejscowości Łucka na drodze krajowej nr 19. Kierujący pojazdem marki Peugeot 29-latek zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z jadącym z przeciwka samochodem marki Audi. Po zderzeniu auta zatrzymały się od siebie w bardzo dużej odległości i całkowicie zblokowały przejazd. Natychmiast utworzyły się kilkuset metrowe korki, a policjanci kierowali samochody na objazdy.

Był tak pijany, że chyba pomyliły mu się czasy w jakich żyje, bowiem po tym jak spowodował wypadek, schronienia szukał w kościele. A taki azyl obowiązywał tak w miarę skutecznie w średniowieczu. Pijany kierowca miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Na szczęście nikomu nie wyrządził krzywdy.

13 sierpnia w nocy 20-letni mieszkaniec gm. Urszulin stracił panowanie nad pojazdem na łuku jezdni i uderzył w płot znajdującej się przy drodze posesji. Następnie jeszcze przekoziołkował i zakończył jazdę z autem leżącym na boku.

Dwa promile alkoholu i cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami miał 22-latek, który nie chciał zatrzymać się do policyjnej kontroli. Przy próbie zatrzymania pojazdu, 22 latek zajeżdżał drogę funkcjonariuszom i nie reagował na wydawane sygnały. Uciekinier został zatrzymany na jednej z posesji.

Wczoraj wieczorem (12 stycznia) w Łysołajach doszło do kolizji. Jeden z kierowców uciekł z miejsca zdarzenia. Kiedy policjanci ustalili właściciela pojazdu okazało się, że jest pijany.

35-latek z ponad dwoma promilami alkoholu w organizmie wsiadł do swojego samochodu i ruszył ulicami. Po drodze wjechał w drzewo, następnie kontynuował jazdę aż na jeden z parkingów, gdzie po wyłączeniu silnika zasnął.

Ponad promil alkoholu w organizmie miał 34-latek, który na podwójnym gazie kierował samochodem marki Alfa Romeo. Mężczyzna nie opanował pojazdu, uderzył w ogrodzenie jednej z posesji a następnie wjechał do rowu.

Mężczyzna poinformował policję, że widzi w ruchu drogowym nietrzeźwego kierującego. Sam zatrzymał jego samochód i wyjął kluczyki ze stacyjki. Ujęty przez niego kierujący to 62-latek z Puchaczowa. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Zdarzenie miało miejsce 19 września po godzinie 22:00 na popularnej drodze prowadzącej na Pojezierze Łęczyńsko - Włodawskie, na odcinku Ludwin – Łęczna. Jeden z uczestników ruchu poinformował policję, że jadący przed nim Opel Meriva wykonuje niebezpieczne manewry. Jego kierowca nie potrafił utrzymać prawidłowego toru jazdy, często zjeżdżał na pobocze.

Mężczyźnie zatrzymał jego samochód i zabrał mu kluczyki od pojazdu. Przybyli na miejsce zdarzenia mundurowi sprawdzili stan trzeźwości 62-latka. Alkomat pokazał ponad 2 promile alkoholu. Mieszkaniec Puchaczowa nie dysponował żadnymi dokumentami potwierdzającymi własność pojazdu, zaś policjantom wylegitymował się ukraińskim prawem jazdy.

Okazało się, że jego polskie zostało mu zatrzymane kilka lat wcześniej za popełnione przestępstwa drogowe. Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz przedłużenie zakazu prowadzenia pojazdów.

Łęczna 20 grudnia