Policjanci wyjaśniają okoliczności nocnego pożaru hali magazynowej w miejscowości Kazimierzówka. To był największy pożar w województwie lubelskim w tym roku. Z ogniem walczyło 58 strażaków. Spłonęła hala o powierzchni 900 m kw. w której znajdowały się ciągniki rolnicze, samochody dostawcze, wózki widłowe oraz wyposażenie warsztatowe.

Kilka dni temu w Łęcznej kłęby dymu wydobywały się z mieszkania w bloku mieszkalnym. Interweniowała straż pożarna.

W ubiegłym tygodniu o godz. 03,54 Stanowisko Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Łęcznej otrzymało zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego w Łęcznej na ulicy Pogodnej.

W sobotę wieczorem, 24 marca auto osobowe uderzyło w słup latarni i zapaliło się. Dwie osoby mocno ucierpiały w wypadku i musiano je przetransportować do szpitala.

Wczoraj, 2 września w godzinach popołudniowych doszło do pożaru domu znajdującego się na terenie gminy Puchaczów. Ogień strawił również przebudówkę, pełniącą funkcję obory, w której znajdowały się zwierzęta. Właścicielka posesji wstępnie oszacowała straty na 80 tysięcy złotych.

Jak informowaliśmy 9 kwietnia, przed godziną 23, wybuchł pożar na targu przy ulicy Ruskiej w Lublinie. Na miejscu działało kilkanaście zastępów straży pożarnej. Wyjaśnianiem przyczyn pożaru zajmuje się policja i prokuratura. Samą akcję gaśniczą zabezpieczało blisko 30 mundurowych. We wtorek rano, kiedy ogień już ugaszono rozpoczęły się oględziny pogorzeliska.

Policjanci zatrzymali 60-latka, który wczoraj rano podpalił dom, w którym spała jego konkubina. 61-letnia kobieta z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Mężczyzna był nietrzeźwy. Po podpaleniu próbował popełnić samobójstwo.

Opady deszczu dały się we znaki mieszkańcom Łęcznej i powiatu łęczyńskiego. Zalane zostały głównie tereny w południowej części miasta. Po wodą znalazły się okolice m.in. ulic: Tulipanowej, Fiołkowej, czy też Wierzbowej. Zła sytuacja powstała także za stadionem na ulicy Pasternik oraz w kilku innych punktach w Łęcznej, w tym na Starym Mieście.

43-latek odpowie przed sądem za podpalenie łąki, które mogło zakończyć się pożarem dużej połaci lasu. Tylko czujność przypadkowych świadków i szybka reakcja strażaków zapobiegły katastrofie, a podpalacz został po krótkim pościgu zatrzymany.

Policjanci z Ruchu Drogowego pomogli ewakuować mieszkańców z bloku, gdzie pojawił się pożar. Funkcjonariusze byli pierwsi na miejscu zdarzenia i nie bacząc na duże zadymienie, zaczęli wyprowadzać mieszkańców na zewnątrz. Łącznie ewakuowano 50 osób, dwie z nich trafiły do szpitala.

Do groźnego pożaru jednego z mieszkań doszło dziś wczesnym rankiem. Jako pierwsi ze służb, na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci. Funkcjonariusze, z zajętego ogniem i gęstym dymem mieszkania wyprowadzili na zewnątrz starszą kobietę oraz jej syna. Jeden z policjantów doznał poparzeń.

Szybka interwencja policjantów zapobiegła tragedii. Podczas patrolu mundurowi zauważyli unoszące się kłęby dymu oraz ogień z komina jednego z domów. Funkcjonariusze natychmiast zaalarmowali mieszkańców.

Rodzina zaginionego nad jeziorem Zagłębocze 21-latka prosi o pomoc w odnalezieniu go. Mężczyzna po raz ostatni widziany był wczoraj w rejonie jeziora Zagłębocze. Pisaliśmy o ty dzisiaj rano.

W sobotę 23 czerwca przed południem na drodze S12 doszło do pożaru auta osobowego.

Policjanci ustalają okoliczności pożaru, do którego doszło w gm. Cyców. Spaleniu uległo poddasze wraz z całym wyposażeniem oraz część parteru.

1 grudnia doszło do pożaru domu jednorodzinnego w miejscowości Stefanów. W akcji ratunkowej brali udział strażacy, policja oraz pogotowie ratunkowe. W wyniku zdarzenia 95-latka trafiła do szpitala.

W sobotę, 6 listopada rano doszło do pożaru budynku mieszkalnego na ulicy Polnej w Łęcznej. W chwili przyjazdu strażaków ogniem objęta była już cała więźba dachowa oraz poddasze budynku.

Prawdopodobnie piec był przyczyną pożaru do którego doszło w sobotę w Nowogrodzie. Pożar na terenie jednej z posesji w miejscowości Nowogród w gminie Łęczna został zauważony w sobotę około godziny 11.30. O wszystkim natychmiast zostały zaalarmowane służby ratunkowe.

W weekend w godzinach przedpołudniowych całkowitemu spaleniu uległ dom wielorodzinny w Spiczynie. Służby ratownicze przez kilka godzin prowadziły akcję gaśniczą.

Obudziło ich szczekanie psa. W środku nocy. Potem zobaczyli płomienie i zdołali uciec z płonącej altanki. Obiekt doszczętnie spłonął.