Policjanci zatrzymali 34-latka, który uszkodził samochód taksówkarza po tym, gdy ten kazał mu zapłacić za kurs. Tego dnia mężczyzna uszkodził jeszcze inny zaparkowany samochód oraz włamał się do pięciu kolejnych. Straty jakie oszacowali pokrzywdzeni to kwota blisko 15 tys. zł.

Dzięki czujności pracownicy jednego z banków, 53-letnia kobieta nie padła ofiarą oszusta. Kobieta chciała w banku zrealizować przelew 10 tys. zł. na konto rzekomego Amerykanina, z którym ostatnio korespondowała przez internet. Na szczęście podejrzeń nabrała pracownica banku, która powstrzymała 53-latkę przed finalizacją zlecenia i zaproponowała zgłosić sprawę policji.

Zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej dokonującej oszustw metodą „na policjanta” usłyszał 37-latek. Mężczyzna dzwonił do starszych osób i przedstawiając się za funkcjonariusza rozpracowującego grupę oszustów nakłaniał do szybkiego przekazania gotówki.

Wczoraj 32-latka padła ofiarą oszustwa podczas sprzedaży tableta na jednym z portali internetowych. Kupujący oświadczył, że wyśle po towar kuriera i pokryje koszty dostawy z uwagi na podpisaną umowę z jedną z firm.

33 zarzuty oszustw usłyszał poszukiwany listem gończym 25-latek, który oszukiwał na portalach aukcyjnych. Mężczyzna zamieszczał ogłoszenia sprzedaży różnych przedmiotów, a po otrzymaniu pieniędzy od klientów, towaru nie wysyłał.

Policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Lublinie zatrzymali poszukiwanego m.in. listem gończym 31 letniego mieszkańca Lublina. Mężczyzna odpowie za popełnione w przeszłości oszustwa.

Mężczyzna w marketach budowlanych zamieniał kody kreskowe na elektronarzędziach. Z tańszych produktów nanosił je na droższe, będące w jego zainteresowaniu.

Zarówno naiwność ludzi jak i bezczelność oszustów nie ma po prostu granic. Świadczy o tym przypadek kobiety, która dała się naciągnąć na bagatela 135 tysięcy zł.

Czujnością wykazała się 20-latka, do której zadzwonił rzekomy przedstawiciel firmy zajmującej się wirtualną walutą. Polecił aby zainstalowała aplikację zdalnego pulpitu. Następnie poprosił o skopiowanie numeru konta. Kobieta o całej sprawie poinformowała łęczyńskich policjantów.

Łęczyńscy policjanci zatrzymali 23-latka z Lublina, który od lutego do kwietnia br. dopuścił się co najmniej 11 oszustw na łączną kwotę blisko 40 tys. zł.

Były oszustwa na wnuczka, na policjanta, ale na generała i to amerykańskiego jeszcze nie było. Pomysłowość oszustów ale i naiwność czy wrażliwe serce oszukiwanych nie znają granic.

70 – letnia mieszkanka powiatu łęczyńskiego straciła pond 100 tysięcy złotych po tym jak dała się zwieść oszustowi podającemu się za funkcjonariusza CBA. Mężczyzna twierdził, że jej pieniądze są zagrożone. Wówczas blisko 50 tysięcy wpłaciła na konto podane przez bezwzględnego oszusta, z kolei pozostałe pieniądze oszust przelał sam po uzyskaniu od niej danych logowania do bankowości elektronicznej.

Funkcjonariusze Wydziału dw. z Cyberprzestępczością KWP w Lublinie wspólnie z kryminalnymi z „siódemki” zatrzymali 38-letniego mieszkańca Lublina. Mężczyzna trudnił się oszukiwaniem młodych kobiet.

W ręce policjantów zajmujących się zwalczaniem przestępczości gospodarczej wpadł 38-latek. Mężczyzna został zatrzymany na gorącym uczynku podczas odbioru sprzętu RTV, na zakup którego wyłudził kredyt w jednym z banków.

Czujnością wykazała się mieszkanka Łęcznej, która była o krok od tego, by paść ofiarą oszustwa. Kobieta sprzedawała na aukcji internetowej własnoręcznie robione czapki zimowe. Sprawca podszył się pod popularny portal ogłoszeniowy i próbował wyłudzić od niej dane wrażliwe.

Policjanci zatrzymali 25-letniego obywatela Ukrainy, który próbował wyłudzić zwrot podatku VAT. W punkcie obsługi Tax Free przedstawił włoskie czeki, usiłując wyłudzić w ten sposób kwotę 1600 euro.

62-letnia kobieta została oszukana metodą „na policjanta”. Straciła 25 tysięcy złotych. Na szczęście funkcjonariusze odzyskali ponad 24 tysiące zł. Na miejsce przestępstwa oszust przyjechał aż z Warszawy.

Blisko 9 tysięcy złotych straciła mieszkanka Łęcznej, która za namową rzekomego pracownika banku zalogowała się do aplikacji pozwalającej na zdalne sterowanie jej komputerem. Miało to pomóc w weryfikacji, czy ktoś nie podszył pod jej dane, by zaciągnąć kredyt.

Starsza, siedemdziesięcioletnia kobieta straciła 170 tys. zł. W Internecie poznała mężczyznę podającego się za inżyniera z Kanady, pracującego na platformie wiertniczej. Oszust stopniowo zyskiwał zaufanie kobiety, która pożyczała mu coraz większe kwoty pieniędzy. Mężczyzna obiecał jej wspólne życie, po zakończeniu projektu.

Policjanci zatrzymali 54-latka, który posługując się podrobionymi dokumentami wyłudzał pożyczki bankowe oraz telefony komórkowe. Sąd zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy.