W sobotę 23 października odbył się Marsz Szlakiem Józefa Franczaka ps. „Lalek”. Upamiętniono w ten sposób pamięć ostatniego niezłomnego i innych żołnierzy podziemia antykomunistycznego w Polsce.

Wydarzenie rozpoczęło się od Mszy Św. w intencji Józefa Franczaka „Lalka” i innych żołnierzy antykomunistycznej konspiracji. Następnie uczestnicy marszu spod kościoła NMP Matki Kościoła w Świdniku wyruszyli w trasę, podczas której złożyli kwiaty i zapalili znicze przy pomniku w Lesie Krępieckim oraz w miejscu zamordowania Józefa Franczaka „Lalka” w Majdanie Kozic Górnych.

Po południu nastąpiło złożenie kwiatów i zapalenie zniczy na grobie i przy pomniku Józefa Franczaka w Piaskach. Około godziny 17 marsz zakończył się.

Józef Franczak ps. „Lalek”, „Laluś”, „Laleczka”, „Guściowa”, używał też nazwiska Józef Babiński urodził się w Kozicach Górnych, zginął 21 października 1963 w Majdanie Kozic Górnych – wachmistrz Wojska Polskiego, później związany ze strukturami ZWZ i AK. Jest powszechnie uznawany za ostatniego członka i partyzanta polskiego podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego, który poległ w walce z grupą operacyjną ZOMO/SB w październiku 1963, po 24 latach w zbrojnej konspiracji.

Pochodził z ubogiej rodziny chłopskiej. Miał trzy siostry i brata. Jako ochotnik w wieku 17 lat wstąpił do Wojska Polskiego. Po ukończeniu Szkoły Podoficerskiej w Centrum Wyszkolenia Żandarmerii w Grudziądzu przydzielony został do plutonu żandarmerii w Równem.

Po agresji ZSRR na Polskę dostał się do niewoli sowieckiej jednak udało mu się uciec. W 1940 wstąpił do ZWZ. Następnie działał w Armii Krajowej. Był dowódcą drużyny, potem dowódcą plutonu w III Rejonie Obwodu Lublin AK w ramach Okręgu Lublin AK.

W sierpniu 1944 został przymusowo wcielony do 2 Armii Wojska Polskiego. W styczniu 1945, będąc świadkiem wydawania i wykonywania wyroków śmierci na AK-owcach zdecydował się na dezercję. Wkrótce NKWD zaczęło go szukać i rozpoczął 18-letni okres ukrywania się przed władzą.

Lalek brał udział w wielu zamachach na funkcjonariuszy MBP. Kilka razy był ranny, a raz aresztowany. W czerwcu 1946 Urząd Bezpieczeństwa urządził wielką obławę; po zatrzymaniu kilku osób, w tym Lalka, który miał dokumenty na inne nazwisko, ubecy pojechali do wsi Chmiel na wesele. Kiedy po zabawie ciężarówka z aresztowanymi jechała do Lublina, partyzanci rzucili się na będących pod wpływem alkoholu funkcjonariuszy MBP, obezwładnili ich i zabili pięciu z nich. W 1947 Franczak dołączył do oddziału dowodzonego przez kpt. Zdzisława Brońskiego „Uskoka”.

10 lutego 1953, razem z „Wiktorem” i Zbigniewem Pielachem przeprowadzili rekwizycję w kasie Gminnej Spółdzielni w Piaskach, aby zdobyć fundusze na przetrwanie zimy. Akcja nie udała się, kasjer zdążył wezwać na pomoc milicję. W starciu z milicjantami zginął Stanisław Kuchciewicz „Wiktor” – ostatni dowódca Franczaka. Po akcji w Piaskach Franczak nie kontaktował się już z innymi konspiratorami, ukrywając się przez kolejnych dziesięć lat. Umożliwiała mu to zorganizowana przez siebie sieć pomocników, licząca według danych SB ponad dwieście osób.

Franczak został zadenuncjowany przez Stanisława Mazura, brata stryjecznego swojej narzeczonej, który był tajnym współpracownikiem SB. Zabudowania, w których się ukrywał, otoczyła grupa operacyjna ZOMO licząca 35 funkcjonariuszy, doprowadzonych do meliny przez dwóch oficerów SB. Podczas wymiany strzałów został śmiertelnie ranny i po kilku minutach zmarł.

17 marca 2008 prezydent RP Lech Kaczyński nadał pośmiertnie Józefowi Franczakowi Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

Łęczna 24 października 2021

Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.