Gigantyczne kolejki przed stacjami paliw utworzyły się w czwartkowy wieczór 24 lutego. Mówiono i pisano o istnym paliwowym szaleństwie. Tłumy na stacjach można było spotkać jeszcze przed północą. Kierowcy „szturmowali” stacje paliw w obawie przed brakiem paliwa i wzrostem cen.

Tymczasem fakty świadczą o tym, że w Polsce paliw nie powinno zabraknąć. - Transport rosyjskiej ropy naftowej dostarczanej do Polski rurociągiem "Przyjaźń", tranzytem przez Białoruś, odbywa się zgodnie z harmonogramem – poinformowała jeszcze w czwartek rzeczniczka PERN Katarzyna Krasińska. Polska dysponuje odpowiednimi zapasami surowca i zdywersyfikowanymi, różnorodnymi, źródłami dostaw ropy naftowej – dodała rzeczniczka PERN. Rzeczywiście, dzięki budowie jeszcze w latach 70. i późniejszej rozbudowie Portu Północnego, mamy dostęp do ropy z Arabii Saudyjskiej, Morza Północnego, Afryki Zachodniej czy USA.

Skąd więc ta panika? Specjaliści z Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych twierdzą, że informacje dotyczące możliwych braków paliwa są kolportowane mechanicznie poprzez media społecznościowe. Z tych samych kont dokonuje się emisji treści antyszczepionkowych, antyukraińskich i prorosyjskich.

Paliw nam więc nie zabraknie, a rosyjska propaganda czy raczej dezinformacja, niczego tu nie zmienią. Należy ją ignorować. Pozostaje sprawa ceny – cóż w dużej mierze zależy ona od cen na rynkach światowych i siły naszej złotówki. Chociaż nie tylko. Wczoraj niektóre stacje wykorzystując duże zainteresowanie tankowaniem pojazdów i podwyższały ceny... nawet do 10 zł za litr benzyny!

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek poinformował na Twitterze, że tak wysokie ceny to wynik manipulacji. Zaznaczył też, że nieuczciwe praktyki wiązać się będą z konsekwencjami.

W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z tą stacją, jak również z każdym innym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw – napisał.

Te stacje, które dopuściły się nieuczciwych praktyk, zostały ukarane. „Koncerny paliwowe zerwały z nimi kontrakty na dostawy” - poinformował dzisiaj dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda.

W dzisiejszy poranek sytuacja się unormowała. Na stacjach nie ma już wielkich kolejek, a za litr benzyny trzeba zapłacić od 5,50 do 6,00 zł.

Łęczna 25 lutego 2022

Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.