Do 59-letniej mieszkanki Łęcznej, na telefon stacjonarny zdzwonił mężczyzna przedstawiający się jako policjant Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Mężczyzna miał rzekomo do przekazania bardzo ważne informacje związane z grupą hackerską. Nieznajomy ostrzegał 59-latkę, że może utracić pieniądze zgromadzone na koncie bankowym lub oszuści mogą zaciągnąć pożyczki na dane kobiety gdyż kopia jej dowodu została znaleziona przez policję w jednym z mieszkań.

Mężczyzna kazał zadzwonić swojej rozmówczyni na numer 997 aby potwierdzić jego tożsamość, jednak bez odkładania słuchawki. Kobieta zastosowała się do instrukcji i po chwili rozmawiała z innym mężczyzną, który potwierdzał tożsamość dzwoniącego wcześniej.

Po zakończeniu rozmowy i odłożeniu słuchawki ponownie zadzwonił telefon. Nieznajomy poinformował, że sprawa jest pilna i w celu zabezpieczenia konta wyśle na miejsce grupę policjantów z Lublina. Kiedy kobieta wyraziła swoje wątpliwości co do wiarygodności jego osoby mężczyzna polecił ponownie zadzwonić na nr 997 bez rozłączania się.

Mieszkanka Łęcznej uświadomiła sobie, że nie jest możliwe nawiązanie nowej rozmowy bez zakończenia poprzedniej. 59-latka rozłączyła się i skontaktowała się z dyżurnym łęczyńskiej komendy, którego poinformowała o całym zajściu. Teraz policjanci z Łęcznej zajmują się ustaleniem fałszywego funkcjonariusza.

 

Łęczna 17 sierpnia