W Lublinie trwa budowa stadionu piłkarskiego. Obiekt pomieści 15 tysięcy kibiców i ma być odpowiedzią na potrzeby przeżywania sportowych emocji w wojewódzkim mieście. Jednak zapełnienie trybun do ostatniego miejsca wymaga dobrej drużyny na boisku. Słabo spisujący się Motor Lublin nie ściągnie na stadion tysięcy, dlatego władze Lublina zaczynają spoglądać w kierunku Łęcznej.

- Stadion będzie obiektem miejskim, a nie drużyny Motor Lublin, dlatego jeszcze nie wiemy, kto i na jakich warunkach będzie z niego korzystał – mówił na jednej z konferencji prasowych Krzysztof Żuk. Prezydent nie kryje, że chętnie widziałby piłkarzy Górnika Łęczna na stadionie w Lublinie. Na razie miałyby być to 2-3 spotkania w roku.

Przeszkód w realizacji takiego pomysłu ( 2-3 spotkania w ciągu roku ) nie widzi także strategiczny sponsor Zielono-Czarnych. – W Lublinie jest głód piłki nożnej. Możemy go trochę zaspokoić i podzielić się tym co budujemy w Łęcznej od lat – mówił prezes kopalni Zbigniew Stopa.

Jeszcze śmielej w temacie wypowiada się urodzony w Lublinie, były reprezentant kadry narodowej Jacek Bąk. Widzi on szansę na trwałą fuzję i przeniesienie na stałe rozgrywek z Łęcznej do Lublina.

Według mnie kluby z niewielkich miejscowości nie powinny grać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Przykłady Sokoła Pniewy, Amiki Wronki czy Groclinu Grodzisk Wielkopolski pokazały, że takie rozwiązanie na dłuższą metę nie zdaje egzaminu. Dlatego sądzę, że fuzja Motoru z Górnikiem byłaby dobrym pomysłem. W Lublinie są dużo lepsze warunki do budowy silnej drużyny – powiedział Dziennikowi Wschodniemu Jacek Bąk.

Spekulacjami taki pomysł określił w wypowiedzi prasowej prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Twierdzi on, że na razie nie są prowadzone, żadne rozmowy na temat połączenia obu klubów. Takie rozwiązanie wyklucza również Zbigniew Stopa prezes kopalni „Bogdanka” Dodając, że próba przeniesienia zespołu z Łęcznej do innego miasta mogłaby skończyć się wycofaniem sponsoringu kopalni dla Górnika.

Kibice są także przeciwni pomysłowi forsowanemu przez Jacka Bąka. - Takie rozwiązanie jest nie do zaakceptowania dla naszego środowiska. Nigdy nie zgodzimy się na taką fuzję i przeniesienie zespołu poza Łęczną – zapewnia Tomasz Płaza ze Stowarzyszenia Kibiców Górnika Łęczna.

Grzegorz Kuczyński