To może być zwycięstwo na miarę pozostania w lidze. Górnik Łęczna pokonał 3-0 Cracovię w meczu 34. kolejki Lotto Ekstraklasy. Pierwsza połowa wtorkowego meczu Lotto Ekstraklasy była co prawda senna i kibice nie zobaczyli ani jednego celnego strzału. Po przerwie jednak zielono-czarni zagrali fantastycznie i rozgromili krakowski zespół.

Obie drużyny miały świadomość wagi tego meczu, więc grały ostrożnie, koncentrując się głównie na obronie własnej bramki. Do tego stopnia, że w pierwszej połowie ani Górnik, ani Cracovia nie oddały celnego strzału.

Druga połowa przyniosła wyraźne ożywienie. Najpierw celny strzał oddał Krzysztof Piątek, a chwilę później był gol. Dla gospodarzy. Javie Hernandez dośrodkował z rzutu rożnego, z bramki wyszedł Grzegorz Sandomierski, ale źle obliczył tor lotu piłki i Leandro umieścił ją głową w bramce Cracovii.

Strzelona bramka dodała górnikom werwy. Krakowianie też nie zamierzali składać broni. Należał się im nawet karny, po tym jak Josimar Atoche zahaczył w polu karnym Sebastiana Stebleckiego. Sędzia nie dopatrzył się jednak przewinienia. Z kolei w 59. minucie groźnie strzelił Szymon Drewniak, a udaną interwencją popisał się Grzegorz Sandomierski. W 72. minucie znów dał o sobie znać Steblecki, kapitalnie wyciągnął z bramki Małeckiego i podał do Mateusza Szczepaniaka, który strzelił jednak obok słupka.

Ta niewykorzystana sytuacja zemściła się na Cracovii. W 77. minucie tak niefortunnie wybijali piłkę po wrzutce z rzutu rożnego, że ta trafiła pod nogi Dźwigały, który uderzył z całej siły. Futbolówka odbiła się od poprzeczki i spadła za linią bramkową, a sędzia bez wahania uznał gola.

Cracovia próbowała atakować i szybko została za to ukarana. Po jednym z kontrataków Hernandez wyłożył piłkę Bartoszowi Śpiączce do pustej bramki, a ten nie miał problemów ze skierowaniem jej do siatki.

Piłkarze Franciszka Smudy odnieśli zasłużone zwycięstwo i zrównali się punktami z dzisiejszymi przeciwnikami. Cracovia była wyraźnie słabsza i nie stwarzała zbyt wiele sytuacji, po których mogła zagrozić bramce rywali. Dzięki tej wygranej łęcznianie zrównali się punktami z Pasami w tabeli , zwiększając zdecydowanie swoje szanse na utrzymanie. Dla krakowskiej ekipy to była pierwsza porażka w grupie spadkowej.

Górnik Łęczna - Cracovia 3:0 (0:0)

Bramki: Leandro 50', Dźwigała 77', Śpiączka 82'.

Składy:

Górnik: Małecki - Sasin, Dźwigała, Gerson, Leandro - Tymiński (60' Piesio), Atoche - Javi Hernandez, Drewniak, Grzelczak - Śpiączka.

Cracovia: Sandomierski - Diego Ferraresso, Malarczyk, Wołąkiewicz (51' Polczak), Jaroszyński - Dąbrowski (85' Dimun), Budziński - Szczepaniak, Cetnarski (70' Vestenicky), Steblecki - Piątek.

Żółte kartki: Atoche, Leandro, Śpiączka (Górnik) oraz Jaroszyński (Cracovia).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Widzów: 4418.